DRUGA KSIĘGA KRÓLEWSKA II
11. A GDY ONI SZLI DALEJ WCIĄŻ ROZMAWIAJĄC, OTO RYDWAN OGNISTY I KONIE OGNISTE ODDZIELIŁY ICH OD SIEBIE I ELIASZ WŚRÓD BURZY WSTĄPIŁ DO NIEBA.
12. ELIZEUSZ ZAŚ, WIDZĄC TO ZAWOŁAŁ: OJCZE MÓJ, OJCZE MÓJ, RYDWANIE IZRAELA I JEGO KONNICO! I JUŻ GO NIE ZOBACZYŁ. POCHWYCIŁ TEDY SWOJE SZATY, ROZDARŁ JE NA DWIE CZĘŚCI.
HENOCH, SIUDMY POTOMEK ADAMA, ŻYŁ NA ZIEMI 365 LAT. W SWOJEJ KSIĘDZE, (KTÓRA NIESTETY NIE WESZŁA DO OFICJALNEGO SKŁADU BIBLII) OPISUJE ON SWOJE PODRUŻE :
KSIĘGA HENOCHA XLI
WIDZIAŁEM PRZESTWORZA WOKÓŁ SŁOŃCA I KSIĘŻYCA, SKĄD WYCHODZĄ I DOKĄD POWRACAJĄ. A POTEM WIDZIAŁEM ICH WSPANIAŁY POWRÓT, A WYGLĄDAŁO TO TAK, JAKBY JEDNO DRUGIEMU USTĘPOWAŁO MIEJSCA, Z TEJ CUDOWNEJ DROGI, Z KTÓREJ NIE SCHODZĄ I ANI JEJ NIE NADRABIAJĄ, ANI NIE SKRACAJĄ.
[...]
WIDZIAŁEM TEŻ WIDOCZNĄ I NIWIDICZNĄ DROGĘ KSIĘŻYCA, KTÓRY JĄ PRZEBYWAŁ W KAŻDYM MIEJSCU I W DZIEŃ, I W NOCY. WIDZIAŁEM BŁYSKAWICE I GWIAZDY NIEBA. A KAŻDĄ NAZYWANO PO IMIENIU I OKREŚLANO WEDŁUG PRAWDZIWEJ WIELKOŚCI, ŚWIATŁOŚCI, OTACZAJĄCEJ PRZESTRZENI ORAZ DNIA ICH POJAWIENIA ...
KSIĘGA HENOCHA XLIII
OWEGO DNIA SŁOŃCE WSCHODZI OD STRONY TAMTEJ DRUGIEJ BRAMY I ZACHODZI NA ZACHODZIE; POWRACA NA WSCHÓD I OD STRONY TRZECIEJ BRANY WSCHODZI RANKIEM, DNIA I ZACHODZI NA ZACHODZIE.
KIEDY ZABIERALI PANA KAROLA WOJTYŁĘ, NA NIEBIE POJAWIŁ SIĘ KRZYŻ Z "TAKICH ŚWIATEŁEK" JAK GWIAZDA BETLEJEMSKA :